Borówkowy zawrót głowy
Korzystając z tych nielicznych całkowicie wolnych od wszystkiego i leniwych weekendów wrzucam przepis na ciasto, które wczoraj zrobiłam.
Jest sezon na borówki, które ja osobiście uwielbiam i mogę jeść w każdych ilościach. Ale tylko nasze polskie, za amerykańskimi nie przepadam zdecydowanie. Zrobiłam więc pyszny koktajl, sporo zjadłam tak po prostu, a z reszty stworzyłam ciasto. Zwykły biszkopt z masą borówkową, owocami i galaretką. Mniam!
Składniki na biszkopt:
* 5 dużych jajek
* 125 g cukru
* 125 g mąki pszennej
* mały cukier wanilinowy
* płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Krem z borówek:
* szklanka borówek
* 350 gram śmietany kremówki 30%
* 4 łyżki cukru pudru
* 2 łyżki żelatyny+ 1/4 szklanka wrzątku
Dodatkowo:
* 0,5 kg truskawek
* borówki (wystarczy niewielka ilość)
* 2 galaretki truskawkowe
* herbata na naponczowanie biszkoptu
Zaczynamy od pieczenia biszkoptu. Białka ubić na sztywną pianę, następnie dodać cukry, zmiksować krótko. Zaraz potem wsypać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, dodać żółtka, ucierać do połączenia składników. Ciasto wylać na dużą tortownicę wyłożoną papierem do pieczenia. Piec w 170 stopniach przed około 25-30 minut, do suchego patyczka. Po upieczeniu wyjąć biszkopt, ostudzić.
Następnie zabieramy się za robienie kremu borówkowego. Rozpuszczamy żelatynę w 1/4 wrzącej wody i odstawiamy do wystudzenia. Śmietankę ubijamy na pół sztywno, dodajemy cukier i zmiksowane borówki. Można sprawdzić czy masa jest dla nas wystarczająco słodka, jeśli nie dodajcie więcej pudru. Następnie wlewamy wystudzoną żelatynę i wszystko miksujemy. Masę wstawiamy do lodówki. Gdy krem zacznie tężeć, wykładamy ją na ostygnięty i naponczowany biszkopt, rozsmarowujemy po całości i wkładamy do lodówki.
Rozpuszczamy galaretki w 750 ml gorącej wody. Na zastygniętą masę układamy owoce i zalewamy tężejącą galaretką. Wkładamy do lodówki na przynajmniej 4 godziny. Ja jestem zwolenniczką trzymania takich ciast w lodówce przynajmniej całą noc przed krojeniem, ale możecie mi uwierzyć, że po 4 godzinach można śmiało kroić.
Jest sezon na borówki, które ja osobiście uwielbiam i mogę jeść w każdych ilościach. Ale tylko nasze polskie, za amerykańskimi nie przepadam zdecydowanie. Zrobiłam więc pyszny koktajl, sporo zjadłam tak po prostu, a z reszty stworzyłam ciasto. Zwykły biszkopt z masą borówkową, owocami i galaretką. Mniam!
Składniki na biszkopt:
* 5 dużych jajek
* 125 g cukru
* 125 g mąki pszennej
* mały cukier wanilinowy
* płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Krem z borówek:
* szklanka borówek
* 350 gram śmietany kremówki 30%
* 4 łyżki cukru pudru
* 2 łyżki żelatyny+ 1/4 szklanka wrzątku
Dodatkowo:
* 0,5 kg truskawek
* borówki (wystarczy niewielka ilość)
* 2 galaretki truskawkowe
* herbata na naponczowanie biszkoptu
Zaczynamy od pieczenia biszkoptu. Białka ubić na sztywną pianę, następnie dodać cukry, zmiksować krótko. Zaraz potem wsypać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, dodać żółtka, ucierać do połączenia składników. Ciasto wylać na dużą tortownicę wyłożoną papierem do pieczenia. Piec w 170 stopniach przed około 25-30 minut, do suchego patyczka. Po upieczeniu wyjąć biszkopt, ostudzić.
Następnie zabieramy się za robienie kremu borówkowego. Rozpuszczamy żelatynę w 1/4 wrzącej wody i odstawiamy do wystudzenia. Śmietankę ubijamy na pół sztywno, dodajemy cukier i zmiksowane borówki. Można sprawdzić czy masa jest dla nas wystarczająco słodka, jeśli nie dodajcie więcej pudru. Następnie wlewamy wystudzoną żelatynę i wszystko miksujemy. Masę wstawiamy do lodówki. Gdy krem zacznie tężeć, wykładamy ją na ostygnięty i naponczowany biszkopt, rozsmarowujemy po całości i wkładamy do lodówki.
Rozpuszczamy galaretki w 750 ml gorącej wody. Na zastygniętą masę układamy owoce i zalewamy tężejącą galaretką. Wkładamy do lodówki na przynajmniej 4 godziny. Ja jestem zwolenniczką trzymania takich ciast w lodówce przynajmniej całą noc przed krojeniem, ale możecie mi uwierzyć, że po 4 godzinach można śmiało kroić.
Komentarze
Prześlij komentarz