Sernik na zimno z truskawkami i malinami
Lato nareszcie w pełni. Szczerze mówiąc, chociaż upały dają się w kość to cieszę się z tego. Miałam dość zimnych i ponurych dni, które jeszcze całkiem niedawno królowały.
Czasu mam praktycznie zero. Za półtora miesiąca ślub i naprawdę przygotowania do niego zajmują sporo czasu, dlatego wrzucam wpisy z taką zabójczą częstotliwością.
Ale ostatnio udało mi się znaleźć chwilkę na zrobienie ciasta. Oczywiście bez pieczenia, bo włączanie piekarnika przy 35 stopniowym upale było ostatnią rzeczą na jaką miałam ochotę. Wybrałam sernik na zimno na biszkoptach. Z malinami i truskawkami. I galaretką. Jest absolutnym niebem w gębie. Z czystym sumieniem polecam!
Składniki:
* 2 paczki biszkoptów (okrągłych lub podłużnych)
* 75 dkg sera białego półtłustego
* pół szklanki mleka
* 3 łyżki żelatyny
* 1 żółtko z dużego jajka (lub 2 z mniejszych)
* szklanka cukru
* opakowanie cukru wanilinowego
* bita śmietana w proszku (Śnieżka)
* mniej niż pół szklanki mleka do śmietany
* maliny
* truskawki
* 2 galaretki o dowolnym smaku (u mnie truskawkowe)
Robienie zaczęłam od robienia galaretki. 2 galaretki rozpuściłam w 750 ml wody. Z tylu opakowania napisane jest, że na jedną galaretkę jest potrzebne 500 ml wrzątku. Ja trochę zmniejszyłam tą ilość, dzięki czemu galaretka się nie rozpływa za szybko na talerzu. Odłożyłam do wystygnięcia.
Kolejną rzeczą jaką się zajęłam było zagotowanie w garnuszku połowy szklanki mleka. Po zdjęciu z ognia dodałam do niego 3 łyżki żelatyny i dokładnie wymieszałam. Odstawiłam do ostygnięcia. W tym czasie ułożyłam na dużej tortownicy biszkopty (miałam akurat te okrągłe).
W końcu wzięłam się za robienie masy serowej. Biały ser półtłusty zmieliłam blenderem. Zajęło to sporo czasu ale dałam radę. Dodałam cukry i żółtka. Ponownie wszystko zblendowałam. W osobnym naczyniu ubiłam śmietanę. Na opakowaniu informacja głosiła, że śmietanę nalezy ubijać z połową szklanki mleka. Ja dałam trochę mniej mleka, żeby była ona bardziej gęsta. Ubitą śmietanę łączymy z masą serową i ubijamy mikserem. Na sam koniec dodajemy ostudzoną żelatynę z mlekiem i miksujemy.
Cześć masy wylewamy na biszkopty, rozkładamy maliny i przykrywamy je pozostałą częścią masy. Na górze układamy truskawki i zalewamy tężejącą galaretką. Sernik wstawić do lodówki, najlepiej na całą noc, a rano cieszyć się jego smakiem w towarzystwie pysznej mrożonej kawy, na którą już niebawem podam przepis. :) Smacznego!
Czasu mam praktycznie zero. Za półtora miesiąca ślub i naprawdę przygotowania do niego zajmują sporo czasu, dlatego wrzucam wpisy z taką zabójczą częstotliwością.
Ale ostatnio udało mi się znaleźć chwilkę na zrobienie ciasta. Oczywiście bez pieczenia, bo włączanie piekarnika przy 35 stopniowym upale było ostatnią rzeczą na jaką miałam ochotę. Wybrałam sernik na zimno na biszkoptach. Z malinami i truskawkami. I galaretką. Jest absolutnym niebem w gębie. Z czystym sumieniem polecam!
Składniki:
* 2 paczki biszkoptów (okrągłych lub podłużnych)
* 75 dkg sera białego półtłustego
* pół szklanki mleka
* 3 łyżki żelatyny
* 1 żółtko z dużego jajka (lub 2 z mniejszych)
* szklanka cukru
* opakowanie cukru wanilinowego
* bita śmietana w proszku (Śnieżka)
* mniej niż pół szklanki mleka do śmietany
* maliny
* truskawki
* 2 galaretki o dowolnym smaku (u mnie truskawkowe)
Robienie zaczęłam od robienia galaretki. 2 galaretki rozpuściłam w 750 ml wody. Z tylu opakowania napisane jest, że na jedną galaretkę jest potrzebne 500 ml wrzątku. Ja trochę zmniejszyłam tą ilość, dzięki czemu galaretka się nie rozpływa za szybko na talerzu. Odłożyłam do wystygnięcia.
Kolejną rzeczą jaką się zajęłam było zagotowanie w garnuszku połowy szklanki mleka. Po zdjęciu z ognia dodałam do niego 3 łyżki żelatyny i dokładnie wymieszałam. Odstawiłam do ostygnięcia. W tym czasie ułożyłam na dużej tortownicy biszkopty (miałam akurat te okrągłe).
W końcu wzięłam się za robienie masy serowej. Biały ser półtłusty zmieliłam blenderem. Zajęło to sporo czasu ale dałam radę. Dodałam cukry i żółtka. Ponownie wszystko zblendowałam. W osobnym naczyniu ubiłam śmietanę. Na opakowaniu informacja głosiła, że śmietanę nalezy ubijać z połową szklanki mleka. Ja dałam trochę mniej mleka, żeby była ona bardziej gęsta. Ubitą śmietanę łączymy z masą serową i ubijamy mikserem. Na sam koniec dodajemy ostudzoną żelatynę z mlekiem i miksujemy.
Cześć masy wylewamy na biszkopty, rozkładamy maliny i przykrywamy je pozostałą częścią masy. Na górze układamy truskawki i zalewamy tężejącą galaretką. Sernik wstawić do lodówki, najlepiej na całą noc, a rano cieszyć się jego smakiem w towarzystwie pysznej mrożonej kawy, na którą już niebawem podam przepis. :) Smacznego!
Komentarze
Prześlij komentarz