Raffaello

Trochę Was głodomory zaniedbałam, ale niestety jest to konsekwencja tego, że w końcu znalazłam pracę! Jestem potwornie szczęśliwa. Mam tylko nadzieję, że nie wyczerpałam już limitu szczęścia na ten rok. :) 

Dziś mam dla Was jeszcze przepis na tort Raffaello. Mocno kokosowy, z ogromną ilością bitej śmietany i gorzkiej czekolady. I przy tym - UWAGA! - wcale nie słodki! 




Niebawem wrzucę także nieco lżejsze przepisy na jakieś dobre obiadki, bo jak każda prawdziwa kobieta postanowiłam przejść na dietę. ;) Dieta jednak wcale nie oznacza, że jedzenie nie może być smaczne. Już niedługo Wam to udowodnię. 

Na zrobienie ogromnego tortu Raffaello potrzebujemy: 

Na JEDEN blat kokosowy (ja miałam trzy blaty :P ) 

* 4 białka
* pół szklanki wiórków kokosowych
* pół szklanki cukru 

Masa ( na 3 kokosowe blaty!)
* 2 LITRY śmietany 36% (bezwzględnie ma to być 36, a nie 30, bo masa się rozpłynie) 
* półtorej tabliczki gorzkiej czekolady 
* 4 cukry wanilinowe 

Do dekoracji: 
* wiórki kokosowe 
* wisienki kandyzowane, raffaello, czy co tam chcecie ;) 

Zaczynamy od upieczenia kokosowych blatów. Pamiętajcie, że podane wyżej składniki są na JEDEN blat kokosowy. Ja upiekłam trzy i składniki na masę są podane na trzy blaty. :) Trochę to skomplikowane, ale wierzę, że to ogarniecie. :P 
Okej, wracając do pieczenia blatów... Białka ubijamy na sztywną pianę, dodajemy cukier, dokładnie miksujemy, następnie dodajemy wiórki kokosowe i dokładnie mieszamy łyżką. Przelewamy do brytfanny, wyłożonej papierem do pieczenia i wkładamy do nagrzanego piekarnika (190 stopni) na około 15-20 minut. 
Blatów pieczemy tyle, ile nam się podoba. :P 
Kiedy wystygną bierzemy się za robienie masy. Ubijamy śmietanę 36%(!) razem z cukrami wanilinowymi. ( jeden cukier na pół litra śmietany). Ubijamy do momentu kiedy będzie mocno gęsta i hmm matowa, nie lśniąca. Śmietanę w garnku dzielimy na 4 części. Składamy: blat kokosowy, ubita śmietana, pierwsza część śmietany i na to ścieramy gorzką czekoladę,potem nakładamy kolejny blat, śmietanę i startą czekoladę. Pozostała część śmietany ma służyć do dekoracji. :) 
Ciasto jest bardzo proste, ale cholernie pracochłonne. Ale myślę, że warto! :))
Kuchnia wygląda zazwyczaj jak po przejściu kokosowej burzy śnieżnej, no ale czego to się robi, żeby dopieścić podniebienie. :) 



Ponadto zapraszam oczywiście do polubienia mojego fanpage'a na facebook'u. Dzięki temu będziecie na bieżąco z tym co tworzę aktualnie w swojej kuchni. ^^ 

Komentarze

  1. Dżizas, mniam mniam. Ja taka chora i mam taką ochotę na takie pyszności !!!!!! :O

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty