Groch odkrywa nowe smaki.

Moi mili, dziś nie będzie przepisu na nic, aczkolwiek mam już kilka smakowitych pomysłów do zrealizowania. W planach między innymi lekka sałatka do grilla ( premiera już we czwartek!), penne z brokułami i z boczkiem i ostatnio wynalazłam spaghetti z kurkami w sosie koperkowym.
Ale wszystko w swoim czasie.

Dziś chciałam się z Wami podzielić, czymś co odkryłam w sobotę u mojej kochanej kuzynki Joli. Mianowicie mili państwo - sałatka krabowa.
Nigdy jakoś nie miałam ani okazji, ani ochoty spróbować owoców morza, mało tego jakoś przyprawiało mnie to o mdłości. Ale przełamałam się. Pewnie dlatego, że nie do końca wiedziałam co to jest. Spróbowałam i zakochałam się. Od razu musiałam wiedzieć gdzie takie cudo zostało zakupione i co to jest.
Kiedy się dowiedziałam nie mogłam uwierzyć, że to cudownie miękkie i rozpływające się mięsko w sałatce to krab. Nie było żadnych macek, szczypiec, nóżek czy oczek.

Sałatkę można zakupić na Hali Targowej w Krakowie. Załączam mapkę gdzie mniej więcej znajduje się owe miejsce:



Tak dla stuprocentowej pewności dodam, że jest to sklep rybny. Polecam też śledzie stamtąd! Jakie tylko chcecie - na ostro, na słodko, w śmietanie, w ziołach... 

Co do samej sałatki to mamy w niej jeszcze kukurydzę, ogóreczka kiszonego, zieloną cebulkę i ananasa, a wszystko to w śmietanie ( z majonezem tak sądzę). 


Tak więc moi drodzy, jeżeli chcecie zacząć przygodę z owocami morza na początek polecam właśnie tę sałatkę. Jeśli już przygodę rozpoczęliście, to koniecznie tego spróbujcie! 

Dobrej nocy i miłego długiego weekendu. :)


Komentarze

Popularne posty