Torcik bez pieczenia.

Niedziela, jak to niedziela mijała dość leniwie. Standardowo dwie godziny po obiedzie słyszałam tylko strzelanie szafek i otwierające się drzwi lodówki. Kiedy wszystko ucichło zaczęłam odliczać 5.. 4... 3... 2... 1... ! "Kaśka nie chce Ci się czegoś upiec?". 
Ja oczywiście zawsze jestem chętna na takie zabawy. Tylko nie mieliśmy pomysłu co by tu upiec... 
Skorzystałam więc z mojej księgi czarów: strona 175, torcik truskawkowy. Bez pieczenia, co oznacza, że wszyscy będą zadowoleni, mama w szczególności, bo nie naciągnę dużo prądu. 
Musiałam zwlec się z łóżka i skoczyć po produkty których mi brakowało. Jak już wspominałam, dziś niedziela, więc nie znalazłam nigdzie truskawek i torcik jest ananasowy. 

Lista zakupów ( na małą tortownicę!) 

* 1 tabliczka czekolady mlecznej i 1 tabliczka czekolady gorzkiej
* 10 pokruszonych herbatników 
* 3 łyżki śmietany 18% ( ja posiadam łaciatą do zup i sosów) 
* 2 opakowania bitej śmietany śnieżka 
* owoce wedle upodobania ( w oryginale były truskawki, ja mam ananasy) 
* 2 opakowania galaretki o dowolnym smaku 

Tortownicę wykładamy folią aluminiową i wkładamy do zamrażarki, żeby się schłodziła. W tym samym czasie czekolady łamiemy i rozpuszczamy w kąpieli wodnej dodając śmietankę. Kiedy wszystko ze sobą się połączy i rozpuści dodajemy pokruszone herbatniki i mieszamy. Tortowicę wyjmujemy i dokładnie wykładamy czekoladą z herbatnikami. Odstawiamy do lodówki. Przygotowujemy bitą śmietanę, zgodnie z przepisem na opakowaniu. Wykładamy na schłodzoną czekoladę i ponownie odstawiamy do lodówki. Kiedy bita śmietana nieco stężeje dekorujemy owocami. Tężejącą galaretkę wykładamy na torcik i odstawiamy do całkowitego stężenia galaretki. 




Mi się trochę rozjeżdża przy krojeniu, polecam zatem użyć śmietany kremówki (szklankę lub półtorej) i dodać 2 zagęstniki do śmietanki typu śmietan fix. Nie powinno się już tak rozpływać. 
Mimo wszystko jest naprawdę bardzo smaczny. :) 

Komentarze

Popularne posty